Rekord Piotra Protasiewicza

Lars Gunnestad, Cezary Ożywic i Bobby Ott – z tą trójką spotkał się pod taśmą Piotr Protasiewicz, szykując się do pierwszego ligowego biegu w karierze. Od tego meczu Włókniarza Częstochowa z Falubazem Zielona Góra minęło już ponad 28 lat wspaniałej kariery popularnego „PePe”, który we wtorek odjechał historyczne, 512 spotkanie ligowe.

Protasiewicz pobił tym samym wyrównany w piątek rekord Tomasza Golloba, z którym z resztą startował wspólnie przez 6 sezonów w Bydgoszczy (1997-2002). Wychowanek Falubazu odjechał w sumie w dwóch epizodach 160 meczów dla Polonii, zdobywając 1715 punktów w 815 wyścigach. To właśnie w barwach bydgoskiego klubu „PePe” zaliczył najlepszy pod względem średniej biegowej sezon w karierze, wykręcając 2,436 pkt/bieg w roku 2000.

Sezon ten był jednym z ośmiu, które zakończyły się dla Protasiewicza złotym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski. Jest to szósty rezultat w historii i pierwszy wśród nadal aktywnych zawodników. Pierwsze złoto zielonogórzanin zdobył w 1995 roku, jeżdżąc dla Sparty Wrocław. Był to pierwszy sezon po odejściu z Falubazu. Piotr spędził tylko dwa sezony w klubie z Dolnego Śląska, uzyskując imponujące 343 punkty i 27 bonusów w 173 biegach (2,173 pkt/bieg).

Po pierwszym epizodzie w Bydgoszczy, obfitym w aż pięć medali DMP (4 złote , 1 brązowy), „PePe” postanowił przenieść się do Torunia. Przejechał dla Apatora dwa sezony, w których nie udało się jednak sięgnąć po kolejne złoto. W 40 meczach Protasiewicz zdobył 401 punktów i zdecydował się na powrót do Bydgoszczy, gdzie startował przez kolejne dwa lata. W 2006 roku Protasiewicz po raz pierwszy od sezonu 1994 nie zanotował średniej powyżej 2,000 pkt/bieg.

Od sezonu 2007 do dzisiaj 45-latek startuje nieprzerwanie w barwach macierzystego Falubazu. W tym czasie udało się sięgnąć po kolejne trzy triumfy w DMP w latach 2009, 2011 i 2013. Protasiewicz odjechał już 276 meczów dla zielonogórskiego klubu, zdobywając 2419 punktów i 210 bonusów w 1365 biegach. Wynikiem tego jest średnia 1,926 pkt/bieg.

Z każdym kolejnym meczem Piotr Protasiewicz będzie śrubował ten niesamowity wynik, który już teraz jest wspaniałą historią rozgrywek. Jeżdżącej legendzie polskiego żużla pozostaje życzyć tylko kolejnych udanych i bezwypadkowych biegów w PGE Ekstralidze. W przyszłym sezonie może czekać nas kolejny historyczny moment w karierze zielonogórzanina, który będzie mógł zdobyć punkt nr 5000 w ligowych rozgrywkach. Brakuje do tego już tylko 122 „oczek”. Powodzenia Panie Piotrze!

Facebook Comments Box
.