Stalowcy wykorzystają atut?

Cztery turnieje, czterech zwycięzców i dwunastu innych zawodników w TOP 3. Tegoroczny cykl Grand Prix lubi różnorodność na podium. Czy runda w Gorzowie podtrzyma tę serię?

Będzie o to ciężko, bo wśród faworytów sobotnich zawodów mamy żużlowców, którzy wygrywali już w tym roku. Bartosz Zmarzlik i Martin Vaculik to ponadto reprezentanci miejscowej Stali. Obaj już dwukrotnie święcili triumf w Gorzowie. Żaden z nich nie jest jednak autorem najwyżej średniej w historii mistrzowskich zmagań na Jancarzu. Najlepiej wypada Tai Woffinden, mający minimalną przewagę nad Zmarzlikiem. Dobrze prezentują się też liczby Leona Madsena i Jasona Doyle’a.

O przełamanie powalczy Maciej Janowski. Jego najlepszym występem z sześciu dotychczasowych rund było trzykrotne dotarcie do półfinałów. Dwukrotnie w finale meldował się Patryk Dudek. W sezonie 2017 udało mu się zająć tutaj drugie miejsce zaraz za plecami Taia Woffindena.

Średnie zawodników w SGP w Gorzowie (w nawiasie liczba biegów):

[2,085] Tai Woffinden (47)
[2,083] Bartosz Zmarzlik (60)
[1,972] Martin Vaculik (36)
[1,929] Leon Madsen (14)
[1,921] Jason Doyle (38)
[1,647] Fredrik Lindgren (51)
[1,600] Szymon Woźniak (5)
[1,381] Patryk Dudek (21)
[1,303] Maciej Janowski (33)
[1,200] Max Fricke (10)
[1,000] Anders Thomsen (10)
[0,700] Mikkel Michelsen (10)

W przeszłości oglądaliśmy kilka interesujących rund w Gorzowie. W sezonach 2013-16 liczba mijanek zawsze wynosiła minimum 30. Od roku 2017 coś się popsuło i nie mieliśmy już tylu emocji na dystansie. Statystyki pól startowych nie faworyzują zdecydowanie żadnego z pól. 63 biegi wygrano z pola D, 60 z pola A, 55 z pola B, a 45 z pola C. Warunki potrafiły się zmienić w jeden dzień, czego przykładem były dwa turnieje z 2020 roku. W piątek królowało jeszcze pole A (11 wygranych), ale w sobotę najlepiej wyglądały już liczby pola D.

Facebook Comments Box