Telemetria w PGE Ekstralidze – dystans

Nowy sezon PGE Ekstraligi przyniósł nam nowość w postaci danych telemetrycznych. Podczas transmisji meczu w Lesznie, a także w oficjalnej aplikacji rozgrywek pojawiło się kilka nowych parametrów do śledzenia. Jakie wnioski możemy z nich wyciągnąć?

Dystans

Jedną z nowości jest informacja odnośnie dystansu, jaki przebył każdy z żużlowców podczas danego biegu. Dotychczas kwestię tę upraszczało się do długości toru mierzonej jednak przy krawężniku. Tor w Lesznie liczy sobie 346 metrów, a więc przy czterech okrążeniach daje nam to 1384 metry. Tymczasem średni dystans zmierzony zawodnikom podczas niedzielnego meczu to 1502 metry, czyli około 109% oficjalnej długości toru.

Nie był zaskoczeniem fakt, że najkrótszy dystans odnotowaliśmy w biegu numer 1. Szymon Woźniak wygrał ten wyścig, pokonując 1426 metry. Był to jedyny bieg, który wygrał zawodnik z najmniejszym przebytym dystansem. Tacy żużlowcy zanotowali później już tylko trzy wyścigi na drugim miejscu (biegi 2, 4, 14). Tymczasem zawodnicy, którzy pokonywali najdłuższy dystans wygrali w sumie już pięć gonitw (3, 7, 9, 10, 15). Według danych najwięcej metrów w jednym wyścigu przebył Kacper Pludra (1628, bieg szósty, 0 punktów).

Łącznie dystans zmierzono 58 razy ze względu na wykluczenia Piotra Pawlickiego i Andersa Thomsena. Gospodarze pokonali w sumie 43,884 km, natomiast goście 43,227 km. Zawodnik FOGO Unii Leszno pokonał średnio 1513 metrów przy tylko 1491 metrach żużlowców gorzowskiej Stali.

Porównując średnie poszczególnych zawodników zauważymy, że większość gości oscylowała w okolicach 1500 metrów na wyścig. Wyjątkami byli Rafał Karczmarz (1483) i Szymon Woźniak (1453). Ten drugi był w ogóle najbardziej „oszczędnym” jeźdźcem, notując najniższy wynik w całej stawce. W ekipie FOGO Unii różnice były już spore, Janusza Kołodzieja (1470) i Kacpra Pludrę (1565) dzieliło prawie 100 metrów/wyścig.


Facebook Comments Box