86% Lindgrena i gorzowskiej Stali

Wygrywając bieg nr 15 w Częstochowie, Fredrik Lindgren podniósł swoją średnią o zaledwie 0,005 pkt/bieg. Szwed jest obecnie na takim poziomie, że w Lesznie nie może sobie pozwolić nawet na 17 punktów w sześciu biegach, bo wtedy jego średnia pójdzie w dół. Do tego dochodzi jeszcze niesamowite 86% wygranych wyścigów. Totalna dominacja.

Trochę w cieniu Lindgrena znajduje się Nicki Pedersen, który również może pochwalić się imponującym wynikiem – 2,762 pkt/bieg. Mam tylko nadzieję, że kontuzja nie zatrzyma na długo Duńczyka i szybko powróci on do walki w tym nieprawdopodobnym pojedynku. Na trzecim miejscu utrzymuje się Bartosz Zmarzlik, a na czwarte po cichu wskoczył Leon Madsen.

W klasyfikacji par zmiana na prowadzeniu w zestawieniu „+/-”. Duet Lindgren-Miedziński wykorzystał roszady w składzie leszczyńskiej Unii i wysforował się na prowadzenie z bilansem +28 punktów. Para Kurtz-Kołodziej może pochwalić się jeszcze lepszą średnią od reprezentantów forBET Włókniarza, ale i tutaj różnica jest minimalna. Australijczyk nie ma jednak co narzekać, bo trafił do pary z Piotrem Pawlickim (14:4 z Falubazem).

Kontuzja Martina Vaculika i świetna dyspozycja krajowych zawodników spowodowała, że Cash Broker Stal Gorzów to obecnie najbardziej polska drużyna w PGE Ekstralidze (86% punktów). Na drugim biegunie znajdują się drużyny z Tarnowa i Częstochowy, gdzie Polacy zdobyli dotychczas około 30% wszystkich punktów. Tymczasem w Toruniu mają ewidentny problem z rozpoczynaniem i kończeniem zawodów. Get Well w biegach nr 1 i 15 legitymuje się najgorszą średnią, która w obu przypadkach nie przekracza nawet 2,00 pkt/bieg.

Facebook Comments Box
.